Echa sukcesu Royal-Wawel (Wisły B)
Play off w halowej National Soccer League stanowił zakończenie halowego sezonu. Podczas tego samego weekendu – korzystając ze sprzyjającej aury – wiele polonijnych zespołów przeprowadziło pierwsze sparringi na otwartym terenie. Po świątecznej przerwie będą one kontynuowane – aż do startu wszystkich lig – MSL, NSL, Polskiej Ligi Piłkarskiej i Ligi Podhalańskiej.
Wróćmy jednak jeszcze do ostatniego wydarzenia w hali Odeum w Villa Park. Od wielu już lat polonijne zespoły nie zdobyły mistrzostwa w hali w tej lidze. Przełamał tę passę Royal-Wawel występujący po raz pierwszy w rozgrywkach tej ligi (gościnnie, pod firmą Wisły B).
Oto jak oceniają ten sukces – prezes „waweli”- MAREK PLACEK i prezes Wisły – JÓZEF KARKUT.
- Zdecydowaliśmy się wystąpić w tych rozgrywkach, by po prostu „przezimować” – mówi MAREK PLACEK. - By chłopcy mieli dobry trening, bo wiadomo co nas czeka na wiosnę – walka o mistrzostwo w MSL. Ale gdy zaczęliśmy wygrywać z kolejnymi rywalami, zaistniała szansa wygrania w ogóle tej ligi. Wiedzieliśmy, że jak dojdziemy do play off, to mamy duże szanse powalczenia.
Najważniejszy w play off był mecz z Wisłą. Obawialiśmy się tego spotkania, bo wcześniej przegraliśmy z nią 1- 3. Ale chłopcy zagrali bardzo mądrze, z kontry; kontrolowali cały czas przebieg gry, sporo mieliśmy sytuacji niewykorzystanych. Ale wygraliśmy 2-0 i to najważniejsze…
W finale byliśmy już bardziej pewni swego. W sezonie regularnym wygraliśmy z Concordią 13-4; potem wprawdzie przegraliśmy 5-6 drugi mecz z tym zespołem (po błędach). Ale wiedzieliśmy, że Concordia jest do ogrania. Tym bardziej, że graliśmy z nimi kiedyś już w lidze Metropolitan i też wygrywaliśmy.
Trzeba podziękować Jasiowi Stolarskiemu, naszemu nowemu menedżerowi, który „złożył” tę drużynę. Jest w niej kilka „nowych twarzy” – Grzesiek Choczaj czy Janusz Kurczab. Obaj przyczynili się do końcowego zwycięstwa. Podobnie inny nowy nabytek – Jarmuła, też nie zawodził. Pierwsze skrzypce grał Marek Podsiadło – ostatnie dwa mecze play off bez zmiany. Nie schodził w ogóle z boiska; w regularnym sezonie też spisał się bardzo dobrze – zdobył 24 bramki, a wypracował prawdopodobnie drugie tyle. Grzesiek Kaska grał przez cały sezon na swoim normalnym, wysokim poziomie.
W 1990 roku Royal-Wawel wygrał ligę Metropolitan, ale wtedy grali zupełnie inni zawodnicy, min. obserwujący i dopingujący w ostatnim play off (aż do utraty głosu) Andrzej Turecki. Trudno więc porównywać oba te sukcesy.
Tym ostatnim triumfem udowodniliśmy, że trzeba się z nami liczyć. Teraz najważniejszą sprawą będzie przygotowanie do sezonu na otwartych boiskach. Mamy w lidze 4 pkt. przewagi nad Maroons i duże szanse na zdobycie mistrzostwa. Najważniejsze mecze, które nas czekają – to ze Schwaben i Maroons. Mecze domowe rozgrywamy w Libertyville. Chłopcy po pierwsze uznali, że to szczęśliwe boisko, a poza tym gramy tam na doskonałej, równej płycie o rozmiarach w sam raz dla nas.
Planujemy zmontowanie drużyny over-40 (Jurek Drewicz). To będzie otwarta drużyna, w której występować mogą także zawodnicy z innych klubów, którzy po ukończeniu 40 lat nie chcą już grać z młodszymi, wolą potykać się z rówieśnikami…
Sponsorów na razie mamy dwóch: GlobSport i SPHINX Insurance. Im oczywiście należą się podziękowania…
JÓZEF KARKUT - Zarówno w derbach Wisty A z Wisłą B, jak później w finale, triumfowała mądrość gry. Widać kierowniczą rolę dwóch zawodników, którzy prowadzą, ustalają, a reszta słucha i wykonuje zadania. Chodzi oczywiście o Podsiadłę i Kaskę. To piłkarze wyróżniający się. W naszej pierwszej drużynie brak takich liderów. Wszyscy są równorzędni i wszyscy by chcieli liderować, a nie chcą słuchać, kiedy czasami trzeba posłuchać innych…
Wynik 6-0 w finale był absolutnym zaskoczeniem. Wynik ten ukształtował się dopiero po przerwie. W pierwszej części przeciwnik był równorzędny. Po utracie bramki musieli się odsłonić. Gra w hali – to krótki czas. Podobnie zresztą było w półfinale – stracona bramka przez Wisłę A, a potem tłuczenie, tłuczenie i nic z tego nie wychodziło. A okazji było sporo (choćby Skowronek – dwukrotnie w ciągu kilkudziesięciu sekund).
Ale na tym polega piękno piłki, piękno sportu. Royal-Wawel naprawdę zasłużył na ten sukces. Piłkarze tego klubu nie starają się sami wykorzystywać sytuacje, ale kierują piłkę tam, gdzie po prostu jest lepiej ustawiony kolega.
Puchar im. Edwarda Skiby dla Royal-Wawel
W sobotę w hali Odeum odbył się III Turniej Oldboyów o Memoriał nieżyjącego działacza Wisły – Edwarda Skiby. Startowało 6 zespołów. Zwycięzcą turnieju został Royal Wawel, który w finale pokonał Wisłę 3-1 (1-0). Wszystkie trzy bramki zdobył Kaska, dla Wisły Skowronek.
W spotkaniu o 3-4 miejsce Błyskawica North wygrała z Eagles 4-2. Bramki dla Błyskawicy – Medved – 2, Kłoda i Lasek, dla Eagles – Byś i Czmiel.
Wyniki spotkań w grupach:
Gr.I: Wisła – Błyskawica South 6-1, Wisła – Eagles 3-2, Eagles – Błyskawica S. 5-4.
Gr II: Royal Wawel Sphinx – Cracovia 3-0; Błyskawica North – Cracovia 6-2; Royal Wawel – Błyskawica N. 2-1.
Najlepszy piłkarz i król strzelców turnieju: Grzegorz Kaska (Royal Wawel), najlepszy bramkarz: Andrzej Bartosz też z Royal Wawel.
Nad sprawnym przebiegiem turnieju czuwali: A. Sidor, J. Karkut i C. Kobylański. Sędziowie: E. Janik i W. Rzepka.
Klub Wisła składa jednocześnie podziękowanie dla Janusza Ostrowskiego za długoletnią grę w barwach wiślackich. Pożegnanie J. Ostrowskiego nastąpiło po zakończeniu turnieju w lokalu Wisły.
Grzegorz Kaska, kapitan Royal-Wawel, najlepszy zawodnik i król strzelców turnieju.
Noworoczny turniej piłkarski
W sobotę w hali Odeum odbył się trzeci Świąteczno – Noworoczny Turniej Piłkarski im. Edwarda Skiby.
W turnieju wystartowało 6 zespołów: Wisła, Cracovia, Błyskawica South, Błyskawica North, Eagles, Royal Wawel/Sphinx.
Organizatorem turnieju była Wisła Chicago, która wygrała dwie poprzednie edycje tych zawodów. Biorąc pod uwagę, że grały najlepsze polonijne zespoły piłkarskie powyżej lat 30, turniej należy uznać za równoznaczny z polonijnym mistrzostwami Chicago w piłce halowej.
Turniej organizowany jest, aby uczcić pamięć Edwarda Skiby, nieżyjącego już, długoletniego sekretarza Wisły.
Zgłoszone kluby zostały podzielone na dwie grupy: w pierwszej grały Wisła, Eagles, Błyskawica South, a w drugiej Cracovia, Błyskawica North i Royal Wawel/Sphinx.
Oto jakie wyniki zanotowano w grupach grupowych:
Wisła – Błyskawica S. 6:0
Wisła – Eagles 3:2
Eagles – Błyskawica S. 5:4
Błyskawica N. – Cracovia 6:2
Royal Wawel/Sphinx – Cracovia 3:0
W finale Royal Wawel/Sphinx wygrał z Wisłą 3:1, a w meczu o III miejsce Błyskawica North pokonała Eagles 4:2.
Po turnieju w siedzibie klubowej Wisły Chicago odbyło się przyjęcie dla wszystkich uczestników zawodów, dokonano tam również wręczenia pucharu przechodniego dla zwycięskiej drużyny i nagród indywidualnych.
Królem strzelców, a jednocześnie najlepszym graczem został Grzegorz Kaska z Royal Wawel/Sphinx to w tej chwili najlepsza drużyna polonijna powyżej lat 30, latem wygrała turniej polonijny na otwartych boiskach, a teraz dorzuciła sukces na hali. Kolejny Świąteczno – Noworoczny Turniej im. Edwarda Skiby jako triumfator organizować będzie Royal Wawel/Sphinx.
(jacz)
ZIMA 94
Po tym hasłem został rozegrany: Turniej Halowy. Sponsorem tego turnieju był: „Dziennik Sportowy” i „Dziennik Związk.” W turnieju tym wzięły następujące drużyny:
1. Legovia
2. Błyskawica
3. Wawel I
4. Wawel II
Royal Wawel podzielony na dwa zespoły z małymi posiłkami. A na półmetku Turnieju tabela wyglądała nstp.:
TURNIEJ „ZIMA ’94″
W niedzielę rozegrano kolejne mecze halowej mini-ligi piłkarskiej „Zima-94″, której patronuje m.in. redakcja „Dziennika Związkowego”. Po wczorajszych spotkaniach rozgrywki osiągnęły półmetek. Szczególnie dramatyczny przebieg miał mecz drugiej drużyny Royal Wawel z Błyskawicą w którym trzy bramki, decydujące o zwycięstwie Błyskawicy zostały zdobyte w ostatnich pięciu minutach gry. Oto wyniki:
ROYAL WAWEL II – BŁYSKAWICA 1-3 (O-O); bramki: Pitaś – Maziarz 2 i Adamiak.
ROYAL WAWEL I – LEGOVIA 1-1 (0-0); bramki: Deptuch – Pudełko.
1. Błyskawica 4 7 9-3
2. Legovia 4 4 10-5
3. Wawel II 4 3 6-9
4. Wawel I 4 2 5-13
Następne mecze w najbliższą niedzielę, 20 lutego, w hali przy 25th i Harlem Ave. Początek o godz. 9.00 i 10.00 AM.
(jd)
Mamy nadzieję, że do zespołu Royal Wawel – over 30 dokoptujemy paru najlepszych zawodników z dobrze poczynającej sobie „Legovii”.
Tak było w eliminacjach:
TURIVIEJ „ZIMA ’94″
W niedzielę rozegrano dwa kolejne mecze w ramach halowej mini-ligi, której patronuje m.in. redakcja „Dziennika Związkowego”. Po następnych dwóch seriach, na podstawie kolejności w tabeli, ustalone zostaną pary decydującej rozgrywki. W niedzielę doszło do małej niespodzianki – faworyzowany zespół Błyskawicy przegrał z Legovią.
ROYAL WAWEL I – ROYAL WAWEL II 6-2 (1-0), bramki: Mądro 3, Lewicki, Deptuch i Konarski oraz Sikora i Paszkiewicz.
LEGOVIA – BŁYSKAWICA 2-1 (0-0), bramki: Pudełko i Solarczyk oraz Adamiak.
(Jd)
Tak w półfinale:
TURNIEJ „ZIMA ’94″
W ostatnich już meczach przed rozpoczęciem serii play off w halowej mini-lidze piłkarskiej, której patronuje redakcja „Dziennika Związkowego”, padły następujące wyniki:
ROYAL WAWEL II – LEGOVIA 1-1 (1-1), bramki: Sawicki – Solarczyk ;
BŁYSKAWICA – ROYAL WAWEL I 4-3 (4-0), bramki: J.Adamiak 2, Maziarz i D.Adamiak – Mądro 2 i Deptuch z karnego.
W meczach półfinałowych w najbliższą niedzielę zmierzą się: Royal Wawel II – Błyskawica oraz Legovia – Royal Wawel I.
(jd)
A tak w finale:
W TURNIEJU „ZIMA ’94″ PUCHAR DZIENNIKA ZWIĄZKOWEGO DLA LEGOVII
SENSACJA W FINALE
Niezwykle zacięty przebieg miały finałowe mecze halowej piłkarskiej mini-ligi, w której cztery polonijne drużyny rywalizowały przez ostatnie dwa miesiące o Puchar „Dziennika Związkowego”. W spotkaniu o 1. miejsce zmierzyły się zespoły Błyskawicy i Legovii. Faworytem byli piłkarze Błyskawicy, którzy w rozgrywkach regularnych bezwzględnie dominowali. Zaczęło się zresztą dla nich pomyślnie, bo objęli prowadzenie i utrzymywali je do ostatnich minut pojedynku. Akcja Jana Gieronia zakończona mocnym strzałem doprowadziła jednak do wyrównania i zupełnie nieoczekiwanie o tym, komu przypadnie główne trofeum musiały zadecydować rzuty karne. Pierwsza seria nie przyniosła rozstrzygnięcia, w drugiej precyzyjniejsi byli zawodnicy Legovii.
W meczu o 3. miejsce pierwsza drużyna Royal Wawel pokonała drugi zespół tego samego kłubu 2-1, uzyskując zwycięskiego gola na na kilkadziesiąt sekund przed końcem. Zdobył go Toni Madro, pieczętując w ten sposób swoje zwycięstwo w klasyfikacji na najlepszego strzelca turnieju. Łącznie strzelił 9 bramek.
Nagrodę dla najlepszego bramkarza przyznano golkiperowi Błyskawicy – Januszowi Gorliczyńskiemu.
Finał: LEGOVIA – BŁYSKAWICA 2-2 (2-1); w karnych 5-4.
O 3. miejsce: ROYAL WAWEL I -ROYAL WAWEL II 2-1 (0-1).
Jerzy Drewicz
Toni Madro najlepszy strzelec turnieju. Przyjmuje gratulacje od jednego z organizatorów p. Adamiaka.