ROK 1993
WIOSNA-LATO-JESIEŃ
W pierwszym inauguracyjnym Meczu Rundy wiosennej Royal Wawel zmierzył się z zespołem „Youts”.
Miał to być rewanż za zeszły sezon i wszystko szło dobrze, aż do fatalnych paru minut do końca, z 1:0 zrobiło się 1:2.
Bramki po jakich przegraliśmy pozostawiam bez komentarzy. Odnotujmy iż to były jedyne dwa celne strzały na nasza bramkę przez całe 80 min.
04.24.93r.
ROYAL WAWEL – YOUTS 1:2
Strzelec bramki: Deptuch (z wolnego)
05.01.93r.
W II-gim meczu znacznie lepiej choć stale w niepełnym składzie:
Celewicz i Piłat – kontuzja
Zamojdzik – niedysponow.
Siwiec – ?
Wawel – Błyskawica 3-1 (3-0),
bramki: Deptuch, Drewicz i Groński, a dla Błyskawicy – St. Bachleda.
Interesujące derby „over-30″ Południa, w których lepszym zespołem okazały się Wawele. Zwłaszcza w pierwszej części gry ich przewaga była wyraźna. Przy stanie 1-0 Stroniarz obronił rzut karny. Po zmianie stron gra się wyrównała.
05.08.93r.
Więcej bramek choć stale w niekompletnym składzie.
Siwiec – ?, Piłat – kontuzja, Sojka i Karaś – imieniny, Groński i Byrdak – ?, Rulka – komunia dziecka.
W lidze „over-30″ MSL
Wysokie i pewne zwycięstwo Waweli i Eagles, remis Cracovii i porażka Błyskawicy – oto rezultat sobotnich występów naszych oldboyów.
WAWEL – LIGHTS 6-1 (3-1), bramki: Drewicz 2, Deptuch, Celewicz, Stolczyk i Stroniarz z rzutu karnego.
WAWEL: Stroniarz -Zamojdzik, Sokołowski, Kois, Kwaśnik, Celewicz, Klimczyk, Stolczyk, Deptuch, Paszkiewicz, Drewicz.
Pomimo iż zespół wystąpił osłabiony – zabrakło solenizantów – Sojki i Karasia, oraz Byrdaka i Siwca, wygrał bezproblemowo, po dobrej grze. Podziękowania dla dużej grupy kibiców z „Rymer Meat Co.”, która mocno dopinguje Waweli.
05.15.93r.
Remis Cracovii i Wawelu.
W lidze Metropolitan, Cracovia i Wawele zremisowały, nie doszedł do skutku mecz Błyskawicy, natomiast Eagles miał wolny termin.
WAWEL – FOX VALLEY KICKERS 0-0
WAWEL: Sokołowski – Zamojdzik, Klimczyk, Kwaśnik, Plewa, Celewicz, Rulka, Stolczyk, Deptuch, Drewicz, Karaś.
Duża przewaga Waweli, ale niestety nie udało się jej zobrazować bramkami. Najlepszą okazję zmarnował Zamojdzik, nie wykorzystując rzutu karnego (za faul na Deptuchu). W ogóle oldboye Waweli mają coś pecha do rzutów karnych – w ostatnim okresie nie wykorzystali „jedenastek” – Stolczyk, Deptuch i ponownie Zamojdzik. Ostatniej okazji – na kilka minut przed końcem nie wykorzystał Karaś, przestrzeliwując z kilku dosłownie metrów.
W zespole zabrakło Stroniarza i Czesława Piłata. I nie tylko: Sojka i Siwiec i kontuzja D. Celewicza.
05.22.93r.
Zwycięstwa Wisły i Wawelu w ligach „over-30″
Wysokie zwycięstwa odniosły zespoły Wisły i Wawelu w ligach „over-30″. Odwołane zostały mecze Błyskawicy i Eagles, natomiast oldboye Cracovii pauzowali.
WAWEL – WINGS 5-1 (2-0)
bramki: Klimczyk – 3, Sokołowski z rzutu karnego i Deptuch.
WAWEL: Stroniarz – Kwaśnik, Sokołowski, Zamojdzik, Plewa – Deptuch, Stolczyk, Siwiec, Drewicz – Klimczyk, Paszkiewicz.
W meczu tym Zbigniew Klimczyk popisał się „hat trickiem”. A więc nareszcie przebudził się. Oby częściej tak strzelał!
Sobotni mecz był pożegnalnym występem Mariana Stolczyka, który wraca do Polski. Miejmy nadzieję, że tylko „na chwilę”, i że bardzo lubiany Marian powróci niebawem, może w towarzystwie brata oraz Mikosia i Bargieła? Marian Stolczyk był jednym z najmocniejszych punktów zespołu – bardzo solidnie podchodził do gry, nie było mowy o spóźnieniach czy nieobecności. Koledzy z zespołu życzą mu powodzenia w Polsce i dziękują za grę dla zespołu „over-30″.
Znów zabrakło w zespole Karasia. Czy istotnie jest aż tak przepracowany, że w sobotnie popołudnie nie może wspomóc na boisku kolegów?
Mecz przebiegał pod dyktando Waweli, pomimo iż zaczęli w dziesiątkę (Paszkiewicz spóźnił się kilka minut) oraz że z niewyleczonymi kontuzjami grali Drewicz i Siwiec.
Dłuższa przerwa D. Celewicza, a szkoda…
06.05.93r.
Po tygodniowej przerwie nic wesołego. Trzeba szukać nowych twarzy, bo w dziesiątkę czy tez z gołą jedenastką nie ma co szukać w dalszych rozgrywkach.
WAWEL – UNITED SERBS 2-3 (1-3)
bramki: Sokołowski (obie z rzutów karnych).
WAWEL: Stroniarz- Sokołowski, Sojka, Zamojdzik, Plewa – Kwaśnik, Rulka, Karaś – Klimczyk, Drewicz, Paszkiewicz.
Znów problemy ze zmontowaniem składu (Paszkiewicz dojechał w trakcie i wystąpił dopiero w drugiej połowie) przyczyniły się w pewnym stopniu do porażki „górali”. Na dodatek nie miał swojego dnia bramkarz Stroniarz (wyraźna wina przy utracie pierwszej bramki).
Obie bramki padły z rzutów karnych – jedna jedenastka podyktowana została za podcięcie Drewicza, a druga – po rzucie rożnym, egzekwowanym również przez Drewicza, gdy obrońca odbił piłkę ręką. W sumie mecz można było wygrać. Na 3 min. przed końcem sędzia nie uznał strzelonej przez Karasia z rzutu wolnego bramki (miał to być rzut pośredni, a Karaś uderzył bezpośrednio do siatki).
06.12.93r.
Była szansa na załapanie się w „PLAY-OFFIE” ale po tym meczu już wszystko było stracone. Musimy spokojnie czekać na posiłki i ambitnie grać nawet bez składu.
Liga „over-30″ MSL
Falcons – Wawel 2-0 (1-0)
WAWEL: Stroniarz – Kwaśnik, Zamojdzik, Sokołowski, Paszkiewicz, Drewicz, Klimczyk – Karaś.
Jak widać ze składu, zespół oldboyów Waweli wystąpił w sile zaledwie ośmiu piłkarzy, a przez moment po kontuzji Paszkiewicza nawet w siódemkę! W tej sytuacji nieznaczna porażka nie przynosi ujmy piłkarzom. Zwłaszcza, iż przy stanie 0-0 sędzia niesłusznie podyktował gospodarzom rzut karny, a gorszego przewinienia nie zauważył po drugiej stronie, gdy zaatakowany został na polu karnym Drewicz.
W zespole zabrakło już pięciu górali – Koisa, Piłata, Byrdaka, Grońskiego i Sojki, którzy po założeniu klubu KS Podhale przygotowują się w nowych barwach do VIII Polonijnego Turnieju. Tym niemniej menedżer Jerzy Drewicz zapewnia, że posiłki do zespołu – obecnie czysto „krakowskiego” – są już w drodze.
06.26.93r.
WAWEL – HELLENIC 3-3 (2-0)
bramki: Drewicz, Rulka i Sokołowski z rzutu karnego.
WAWEL: Stroniarz – Kwaśnik, Zamojdzik, Sokołowski – Klimczyk, Deptuch, Rulka, Plewa – Drewicz, Paszkowicz, Karaś.
Po dobrej pierwszej części gry, drugą odsłonę Wawele trochę… przespały, wyrównując dopiero na 3-3 z rzutu karnego (za faul na Paszkiewiczu). W ostatniej minucie Deptuch dośrodkował z narożnika, tuż sprzed linii końcowej i Wawel zdobył czwartą bramkę, nie uznał jej jednak sędzia, dopatrując się w tej właśnie sytuacji… spalonego.
W zespole zadebiutowali – Paweł Michno, b. reprezentant Polski w… hokeju (Cracovia) oraz Jerzy Kantor z Brzeska. Oba debiuty jak najbardziej udane.
A miało być: 3:0
06.30.93r.
„MAROONS” – „ROYAL WAWEL” 6:3 (2:2)
W meczu tym wystąpiliśmy w składzie 8-miu zawodników, tak – że sił wystarczyło do przerwy. Nawet prowadziliśmy 2:0 po strzeleniu bramek przez DEPTUCHA i MICHNY.
Skład przedstawiał się nstp.:
Stroniarz, Klimczyk, Kwaśnik, Zamojdzik, Deptuch, Michno, Paszkiewicz, Drewicz.
Po tym meczy nastąpiła dość długa przerwa, którą wypełnił:
VIII TURNIEJ POLONIJNY
Na którym wystąpiło 11-cie zespołów podzielonych na II-e grupy:
ROYAL WAWEL znalazł się w grupie wraz z nstp. drużynami:
POLONIA EDMONTON – CANADA
POLONIA HAMINTON – CANADA
CRACOVIA – CHICAGO
PODHALE – CHICAGO
Bilans spotkań:
2 porażki
1 remis
O tym turnieju chcemy jak najszybciej zapomnieć.
Wygrała turniej POLONIA EDMONTOM , która w spotkaniu z WISŁĄ rzutami karnymi 5:3 zwyciężyła.
RUNDA JESIENNA 93r.
09.11.93
ROYAL WAWEL – REAL F.C. 0:3
Mimo posiłków, jakoś nie zdołaliśmy przeciwstawić się drużynie REALU F. C. (mecz niemrawy).
Skład: Stroniarz, Kwaśnik, Sokołowski, Rzepka, Woch, Plewa, Lupa, Deptuch, Karaś, Klimczyk, Paszkiewicz (w drugiej połowie Drewicz)
09.18.93
W lidze over-30
Nierówne siły w derbach…
CRACOVIA – WAWEL 4-0 (2-0)
bramki: Sawko 2 i Matejczyk 2
CRACOVIA: Guzowski – Laskowski, Kościuch, Sawko, Zduniak, Konieczny, Półtorak, Matejczyk, Wasilewski, Znosko i Ziuzia.
WAWEL: Plewa – Klimczyk, Kwaśnik, Rzepka, Drewicz, Karaś, Lupa, Paszkiewicz.
Jak widać ze składu, Wawele wystąpiły w sile ośmiu jedynie zawodników. Z zupełnie nie wiadomych dla menedżera drużyny przyczyn nie stawili się na mecz m. in. Stroniarz, Sokołowski, Deptuch, Zamojdzik. Trudno w ósemkę wygrać z rywalem. Chociaż przy stanie 0-0 strzał Lupy trafił w poprzeczkę, a później okazje do zdobycia honorowej bramki zmarnowali Karaś, Paszkiewicz i Lupa. Liczebna przewaga Cracovii z upływem meczu dawała o sobie znać coraz wyraźniej. Jej efekt – to właśnie zwycięstwo różnica czterech bramek.
A swoją drogą, chyba niedobrze dzieje się w zespole Waweli, który przecież należał w tej kategorii wiekowej do najsilniejszych wśród naszych drużyn. Pomimo przybycia posiłków z Tarnowa, nadal kłopoty kadrowe. Kiedyś dominowali w nim górale, dzisiaj – ostatnim Mohikaninem pozostał tylko Andrzej Plewa.
W meczu wystąpił też Jurek Kantor ale i tak Cracovia posiadała liczebną przewagę.
09.25.93
W lidze over-30 MSL
WAWEL – SCHWABEN B 3-0 (1-0)
bramki: Deptuch, Karaś i Paszkiewicz
WAWEL: Zamojdzik – Kantor, Sokołowski, Klimczyk, Rzepka – Deptuch, Lupa, Karaś, Woch – Paszkiewicz, Drewicz; wchodzili – Plewa i Kwaśnik.
Nareszcie w pełnym składzie (zabrakło tylko Stroniarza w bramce) i nareszcie zwycięstwo – tak można podsumować spotkanie oldboyów Waweli. Przy stanie 3-0 mogła paść jeszcze jedna bramka, ale Sokołowski nie wykorzystał rzutu karnego, podyktowanego za faul bramkarza na Paszkiewiczu.
Zupełnie poprawna gra, chociaż warunki okropne – „lało jak z cebra”.
10.02.93
LIONS – ROYAL WAWEL 2:3 (2:2)
Bramki dla Royal Wawel: Deptuch, Lupa i Karaś.
Wawel: Panek – Kwaśnik, Sokołowski, Zamojdzik, Plewa – Drewicz, Lupa, Deptuch, Kantor – Karaś, Paszkiewicz.
Nasza drużyna rozegrała bodaj najlepszy mecz w tym sezonie, chociaż nie ustrzegła się błędów. Już bowiem w… 15 sek. po rozpoczęciu meczu zostali oni zaskoczeni indywidualną akcja napastnika rywali, po której Pankowi nie pozostało nic innego jak tylko wyciągnąć piłkę z siatki. Niedługo po tym solowym atakiem popisał się Deptuch i było 1:1. Kiedy wydawało się, że „Wawele” przejmą inicjatywę, zagapienie defensywy kosztowało ich utratę drugiego gola. Ale na szczęście na tym skończył się limit ich pomyłek. Z minuty na minutę grali oni coraz lepiej, dokumentując swoją przewagę najpierw pięknym golem Lupy, a już po zmianie stron Karasia, który wykorzystał podanie Kwaśnika. Po strzale Drewicza polonusi zdobyli prawidłowo jeszcze jedna bramkę, ale – nie wiedzieć dlaczego – sędzia jej nie uznał.
Żeby tak stale! chociaż popełniono kilka błędów.
10.09.93
VIKINGS – WAWEL 3-0 (2-0)
WAWEL: K. Sokołowski (Panek) – Kwaśnik, Rzepka, Klimczyk, Plewa – Deptuch, Zamojdzik, Lupa – Drewicz, Paszkiewicz; wchodzili – St. Sokołowski i Kantor.
Słaby mecz Waweli, wyraźnie niedysponowany był Ryszard Zamojdzik; w efekcie zasłużona porażka.
W ostatniej kolejce rozgrywek przegraliśmy z drużyną, która na swoim koncie miała 3 pkt. To jest 1-zwycięstwo i 1-remis więc komentarz zbyteczny.
Jedno można zanotować, że całą winę ponosi R. Zamojdzik, jego postawa jako kolegi – zawodnika przed, w czasie i po meczu miała wiele do życzenia – (wstyd i nic więcej).
Reasumując Sezon wiosenno-jesienny 1993 można skomentować tym, że oprócz wzlotów i upadków udało się zespolić Drużynę, która po odejściu „Górali” przeżywała kryzys liczeny.
Były mecze mecze, w których grano w siódemkę, ósemkę, dziewiątkę i w dziesiątkę. A jeżeli zdarzył się mecz w jedenastkę to była wielka ulga.
Trzeba mieć nadzieję iż Sezon 1994 rozpocznie się w pełnym składzie i nadal będzie kontynuowany w komplecie. Podziękowanie należy złożyć wszystkim zawodnikom za wytrwałość.
Końcowym akcentem Sezonu 1993 ma być mecz towarzyski pomiędzy:
Krakowem (Royal Wawel) – Tarnowem