MIDZY ROZGRYWKAMI ZDOBYLIŚMY JESZCZE JEDNO CENNE TOFEUM
Oldboye Royal Wawel
MISTRZEM STANU
Royal Wawel – mistrz stanu Illinois oldboyów. Stoją od lewej: R. Patyk, A. Turecki, A. Zieliński, A. Sobol, K. Lasek, J. Zajda, H. Galik, Z. Macała, J. Siwiec, w przysiadzie od lewej: S. Krasny, A. Romanowski, G. Kaska – kapitan, M. Podsiadło, Z. Maczugowski, Z. Sztender, D. Tyszka, J. Drewicz i prezes M. Placek. Brak G. Choczaja, J. Kurczaba, P. Rakoczego, K. Setkowicza i J. Galicy.
To największy sukces w dotychczasowej 14-letniej historii klubu. Jak podkreśla prezes Marek Placek nie było jakiegoś większego osiągnięcia na skale amerykańską. Nigdy nie zdobyliśmy żadnego pucharu, ani nie wygraliśmy ligi. W latach 95 i 97 drużyna dwukrotnie przegrywała w półfinale pucharu stanowego. W tym roku było znacznie lepiej, zdobyliśmy bezapelacyjnie Puchar Stanu i mistrzostwo Ligii Metropolitan oldboyów, a więc mamy niejako podwójną koronę. W lidze nasz zespół nie poniósł żadnej porażki, 15 zwycięstw i 2 remisy to nasz bilans, jeszcze jest do rozegrania zaległy pojedynek z wiceliderem Błyskawicą North, ale mamy już 5 punktów przewagi.
Drużyna – podkreśla prezes Placek – jest bardzo wyrównana, nie mamy słabych punktów i to nasz najgłówniejszy atut. Na wiosnę przyszli dobrzy gracze jak Choczaj, Kurczab czy Lasek, którzy wypełnili dotychczasowe luki. Nasz gra nie opiera się teraz już tylko na Marku Podsiadle. Jest on nadal główną postacią, ale ma go teraz kto odciążyć.
Grającym trenerem zespołu jest Kazimierz Setkowicz, a z roli menedżera znakomicie wywiązuje się Jan Stolarski.
Jako mistrz stanu Royal Wawel będzie uczestniczył w rozgrywkach międzystanowych Regionu II w Dayton, Ohio, gdzie wystąpią mistrzowie 13 stanów. O rywalach wiemy niewiele i jedziemy trochę w ciemno, ale będziemy walczyć o jak najlepszy wynik – dodaje prezes Placek, którego firma Spinx Financial Services jest głównym sponsorem klubu.
(tg)
*ROYAL WAWEL – GATO WERDE 5-1 (2-0)
Bramki: Jarmuła 3, Kaska, Podsiadło.
R-W: Galica – Rakoczy, Setkowicz, Lupa, Romanowski, Kurczab, Choczaj, Podsiadło, Kaska, Jarmuła, Lasek; wchodzili – Galik, Tyszka, Zieliński, Bobroń,Drewicz.
Wbrew końcowemu wynikowi, mecz nie był bynajmniej łatwy. Dość długo utrzymywał się rezultat 1-0. Pierwsza bramka padła na początku meczu. Po ładnej akcji Podsiadły z Kaską, piłkę otrzymał Jarmuła i pewnie przerzucił ponad bramkarzem do siatki. Zanim jednak padła druga bramka „wawele” przeżywały trudne chwile, a kilka razy (w tym przy dwóch „setkach”) popisał się Józef Galica w bramce (pomimo, iż grał z kontuzją). Ale i nasi mieli dalsze okazje do podwyższenia wyniku (Krzysztof Lasek). Wreszcie w 42 min. obrońcy rywali zgubili piłkę, dopadł ją ponownie Jarmuła i umieścił w siatce. Tuż po rozpoczęciu drugiej części gry, poszła szybka kontra zakończona celnym trafieniem Marka Podsiadły. Wtedy wynik był już przesądzony. Przeciwnik musiał się odkryć, a nasi z kontr strzelili dalsze bramki. – To nasz największy sukces w historii klubu – skwitował prezes MAREK PLACEK. – Chciałbym podziękować wszystkim kolegom za ambicję i wysiłek włożony w to spotkanie – dodał menedżer JANUSZ STOLARSKI. – Przeciwnik był młodszy ale my przezwyciężyliśmy go dojrzałością gry, wyszkoleniem. Teraz czekają nas dwa kolejne zadania – obrona tytułu mistrza ubiegłorocznego Turnieju Polonijnego i wyjazd do Ohio na finały Strefy II. Po zakończeniu meczu piękny puchar odebrał w imieniu zespołu kapitan drużyny – Grzegorz Kaska.